Jakiś czas temu uszyłam taką oto małą, elegancką torebeczkę.
Materiał, z którego jest uszyta to resztki, jakie zostały
mojej mami gdy szyła mi sukienkę. Usztywniona jest od środka
grubą tkaniną. Zapinana jak widać na magnesik, a w środku ma
oprócz kieszeni głównej jeszcze jedną małą. A wygląda tak:
Zrobiłam również trochę ozdób, miały pojechać na targi D.I.Y. do Lublina,
ale okazało się, że nie pojadą. Jednak serdecznie zapraszam na nie,
do Tektury, a tu link.
To tyle na dziś, dziękuję za miłe słowa do poprzednich wpisów :)
super opaski!
OdpowiedzUsuńNo proszę, do Lublina :) Może następnym razem ;)
OdpowiedzUsuńtak, możliwe, że będzie jeszcze coś takiego przed świętami. może wtedy będę :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że cię nie będzie buuu... a ja się wybieram też na grudniowe targi w Lublinie ;DDD z pewną znajomą, chyba ty też powinnaś ją kojarzyć :PP
OdpowiedzUsuńZakochanam:)
OdpowiedzUsuń